27.08.2023 Tatry Czerwone Wierchy Przełęcz Świnicka - Ciemniak - Kiry

 27.08.2023 Tatry Czerwone Wierchy

Dzień pełen niespodzianek.......rzadko zdarza się bowiem, że zmieniam trasę wędrówki w trakcie jej trwania i to w tak znaczący jak dzisiaj sposób. Świnica 2301m. to dzisiejszy cel wędrówki, szczyt należący do Diademu (PTTK Wrocław) i wielu innych tatrzańskich odznak górskich. Pogoda niepewna, prognozy bardzo różne, ryzyku silnego wiatru. Mimo ryzyka wyruszam w środku nocy, parkuję w Kuźnicach, staję pod kolejką na Kasprowy Wierch i czekam na pierwszy wjazd, bilet zakupiony kilka dni wcześniej.





Na dole pogodowo jest dobrze, ciekawe jak będzie u góry. Nie ma na co czekać i wjeżdżam pierwszym kursem. U góry niestety nie najlepiej - wieje i to mocno, mamy jakieś 50 km/h w porywach nawet 80 km/h. Decyzja - idę na Przełęcz Świnicką i tam zobaczymy co dalej. Nie wieje ciągle, ale jak już zawieje to prawie przewraca niestety. Trzymam się czerwonego szlaku i idę. Mijam Beskid 2012m, Skrajną i Pośrednią Turnię i zatrzymuję się na Przełęczy Świnickiej. Siadam na skale i zastanawiam się co robić dalej. Część turystów ryzykuje i podchodzi pod Świnicę, część rezygnuje i wraca. Tych drugich jest znacznie więcej. Po 15 minutach stwierdzam, że szkoda dnia, zmieniam szybko plan, rezygnuje z wejścia na Świnicę (udało się to 2 tygodnie później - 08.09.2024) i postanawiam przejść od Przełęczy Świnickiej do Ciemniaka 2096m, zaliczając tym samym całe czerwone Wierchy (to 4 szczyty - Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica i Ciemniak). Więc w drogę, początkowo mocno wieje, potem trochę się uspokaja, ale porywy dają się we znaki. Wracam więc do stacji kolejki i wchodzę na szczyt Kasprowego 1987m. Ludzi o tej porze już całe mnóstwo.











Zatrzymuję się tylko na chwilę, robię kilka zdjęć, widoczność jest super. Ruszam - Czerwone Wierchy przede mną, widok cudowny. Zatrzymuję się na skrzyżowaniu pod Kondracką Kopą, w prawo zielony szlak do schroniska PTTK na Kondrackiej Kopie. Wchodzę na Kondracką Kopę i w prawo żółty szlak łącznikowy na Kondracką Przełęcz i dalej na Giewont 1894m. Zdjęcia idą w ruch.














Trzymam się dalej Czerwonych Wierchów i naprzód. Najpierw Małołączniak 2096m, po drodze gubię niestety moją czapkę z tradycjami. Nagle poryw wiatru zerwał mi ją z głowy i poleciała z jakieś 500m w dół. Trudno, zostawiam pamiątkę swoją w Tatrach. Mijam Krzesanicę 2122m, najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów, należący do Diademu (PTTK Wrocław) i staję na Ciemniaku 2096m.






Chwila odpoczynku i czas na zejście. W drodze na Chudą Przełączkę 1851m urywa prawie głowę, muszę się fragmentami zatrzymywać i zapierać. Wiatr dosłownie próbuje mnie przewrócić. 




Nie ukrywam dzień mnie już mocno zmęczył a wiatr do tego dołożył swoje. Schodzę czerwonym szlakiem do Cudakowej Polany i później zielonym do Kir. Tutaj bus do centrum Zakopanego i spacer do Kuźnic na parking. Bardzo intensywny dzień, Świnica 2301m musi poczekać, udaje się przejść natomiast całe Czerwone Wierchy + Kasprowy + Świnicka Przełęcz.





Pokonany dystans: 17,6km Czas przejścia 10:03h


Komentarze