12.05.2024 Bieszczady KGP Pszczeliny Widełki - Bukowe Berdo - Krzemień - Tarnica - Wołosate - Ustrzyki Górne
12.05.2024 Bieszczady KGP Tarnica Bukowe Berdo
Przenocowałem w Ustrzykach Górnych w schronisku Kremenaros, rano szybko na śniadanie, samochód zostawiłem na schroniskowym parkingu i spacerkiem idę na przystanek PKS. W Ustrzykach pusto, to jednak jeszcze wczesna pora i przed sezonem. Pogoda zapowiada się słoneczna i ciepła, zobaczymy jak będzie na połoninach. Podjeżdża PKS Jarosław relacji Wołosate - Sanok, wsiadam i po 10 minutach wysiadam na przystanku Pszczeliny Widełki. Tędy przechodzi niebieski szlak karpacki, który w jedną stronę biegnie w kierunku Magury Stuposiańskiej 1016m i Chaty Socjologa (to nie moja strona 😀), a w drugą stronę, w którą i ja się udam - w kierunku najpiękniejszej połoniny Bieszczad i najpiękniejszego szlaku w Bieszczadach, czyli szlaku przez połoninę Bukowego Berda. Kupuje bilet do Bieszczadzkiego Parku Narodowego i ruszam w drogę. Krótki odcinek biegnie szeroką płaską ścieżka, po czym skręca w prawo i idzie ostro pod górę. Wspinając się mozolnie docieram do granicy BPN.
Szlak biegnie ciągle lasem, powoli nabierając wysokości. Idzie się bardzo przyjemnie, termika jest wspaniała. Co jakiś czas jest trochę ostrzej pod górę. W końcu docieram do dużej wiaty turystycznej. Siadam i odpoczywam.
Wiata zlokalizowana jest prawie na granicy lasu, za chwilę więc wejdę na połoniny i wszystko się zmieni. Dalej wciągam się więc kijkami pod górę, mijam granicę lasu i po paru minutach przystaję i rozglądam się. Pozostaję na wdechu...dlatego właśnie uwielbiam Bieszczady, doskonała widoczność we wszystkie strony. Z jednej strony Połonina Caryńska, a za nią Wetlińska, trochę z boku połonina Wielkiej Rawki, obok połonina Szerokiego Wierchu, a na wprost Bukowe Berdo, Krzemień i ledwie jeszcze widoczna Tarnica. jest wręcz cudownie. Zatrzymuje się dopiero na skrzyżowaniu ze szlakiem żółtym w kierunku Mucznego.
Idę więc naprzód szlakiem karpackim w kierunku Krzemienia i Tarnicy. Przez kilka najbliższych godzin towarzyszą mi przepiękne widoki, powoli odsłania się masyw Tarnicy. Co chwilę przystaję, "cykam" zdjęcia i napawam się widokami. Trochę wieje, ale praktycznie nie zwracam na to uwagi. Szlak powoli wspina się pod górę i tak osiągam szczyt Bukowego Berda 1311m. Otwiera się stąd widok na całą połoninę Rozsypańca, Halicza i Krzemienia. Coś pięknego. Tutaj siadam na ławeczce i dłużej odpoczywam. Ludzi jest na szlaku bardzo mało, zaledwie parę osób.
Dalej szlak karpacki schodzi w dół by za chwilę znowu biec pod górę, mijam szczyt Krzemienia, który leży poza szlakiem i teraz ostre zejście w dół na Przełęcz Goprowską. Tutaj łączy się dosłownie na chwilę niebieski szlak karpacki i czerwony szlak GSB (Główny Szlak Beskidzki). Nie zatrzymuję się, cisnę ostro pod górę na przełęcz pod Tarnicą. 2 minuty odpoczynku. Po drodze z Krzemienia widoki przecudne.
Szczyt Tarnicy 1346m leży nieco z boku od głównych szlaków, trzeba na nią podejść krótkim szlakiem łącznikowym o żółtych oznaczeniach. 10 minut i jestem na szczycie. I...coś niesamowitego - jestem sam, sam i nikogo innego. Niesamowite. Tarnica jest bardzo mocno obleganym szczytem, wchodzi w skład KGP i stać na niej samemu w środku dnia - naprawdę trzeba mieć trochę szczęścia. Zostaje na szczycie 15 minut, w między czasie przewinęły się tylko 2 osoby.
Dosyć przyjemności 😀. Schodzę do przełęczy pod Tarnicą i trzymam się dalej niebieskiego szlaku karpackiego. Schodzi on stąd do Wołosatego. Z Wołosatego właśnie jest najkrótsze i najszybsze wejście na Tarnicę, chociaż jest bardzo ostre i daje mocno "popalić". Po drodze do granicy lasu dalej cieszę oko przepięknymi widokami.
Podobnie jak od strony Pszczelin Widełek, również tutaj niedaleko granicy lasu zlokalizowano pokaźnych rozmiarów wiatę turystyczną. Szlak biegnie lasem, już pod Wołosatym wychodzi na piękną widokowa polanę. Mijam punkt kasowy BPN, wchodzę na asfalt, szlak karpacki znowu na chwilę łączy się ze szlakiem GSB. Po paru minutach docieram do końca/początku szlaku GSB. Na górze czerwona kropka oznacza punkt końcowy szlaku GSB, który biegnie stąd aż do Ustronia w Beskidzie Śląskim.
początek/koniec szlaku GSB
Z Wołosatego jest do Ustrzyk Górnych około 6km asfaltem. Niestety w ciągu dnia mamy tylko 3 kursy PKS Jarosław, a na prywatne bus-y jeszcze za wcześnie, w sezonie można na nie liczyć. Nie pozostaje więc nic innego jak "ruszyć z buta" do przodu. Droga pomimo tego że asfaltem, jest o tej porze mało uczęszczana a do tego jest bardzo widokowa, więc czas mija bardzo szybko. Tuż przed Ustrzykami skręcam w boczną ścieżkę za potrzebą, a tu niespodzianka, zaraz za mną skręca samochód Straży Granicznej i bardzo interesują się co ja tutaj robię i dlaczego skręcam ze szlaku. Po wymianie uprzejmości i rozmowie, rozstajemy się z uśmiechem. Chwilę później docieram do Ustrzyk Górnych i do samochodu.
Pokonany dystans: 22,8 km Czas przejścia 9:06h
Komentarze
Prześlij komentarz