12.07.2025 Pogórze Przemyskie Bircza - Przemyśl

 12.07.2025 Pogórze Przemyskie  

Pogórza Karpackie - coś nowego w mojej karierze trekkingowej, chociaż nie premiera, ponieważ podczas zdobywania odznaki "Tarnów - Wielki Rogacz" spacerowałem już po Pogórzu Rożnowskim i Ciężkowickim. Tym razem Pogórze Przemyskie, fragment szlaku czerwonego Sanok - Przemyśl i cel docelowe zdobycie odznaki PTTK Jasło - "Odznaka Czterech Pogórzy Karpackim" - potężny projekt w skład którego wchodzi około 368 km szlaków po polskich pogórzach. Polskie Pogórza to mocno zapomniany przez turystów teren, nie zobaczymy na szlakach tłumów, wręcz przeciwnie - bywa, że nie spotkamy tutaj w ciągu dnia żadnego turysty, a jedynie mieszkańców. Mój wypad rozpoczynam w piątek wieczorem, jadę samochodem do Przemyśla (kawałek drogi) i melduję się wieczorem w hotelu. Z samego rana spacer około 2km na dworzec autobusowy skąd bus-em jadę do Birczy, czyli miejsca początkowego mojej dzisiejszej wędrówki. Wysiadam na przystanku przy drodze krajowej nr 28, stąd kawałek do rynku Birczy. To tutaj zaczynam dzisiejszą przygodę. Pogoda zapowiada się idealnie, 18 stopni i bez deszczu. Początek szlaku to asfalt, mijam kolejne zabudowania Birczy i wychodzę w końcu z tej miejscowości.







Zaczynają się też pierwsze ciekawsze widoki.




Asfalt w końcu się kończy i docieram na wzgórze Chomińskie 466m, gdzie zlokalizowano wieżę widokową wraz z wiatą turystyczną i licznymi informacjami turystycznymi. Byłem tutaj samochodem kilka lat temu podczas odwiedzania wież widokowych w tym rejonie. Spoglądałem wtedy na ten szlak pieszy i zastanawiałem się "ciekawe, kiedy tutaj dojdę" 😀. No i stało się. Spędzam tutaj dłuższą chwilę.








Ruszam dalej, najpierw polnymi ścieżkami, później w Łodziance Górnej wchodzę na drogę asfaltową, która towarzyszy mi dobrych kilka kilometrów. Nie narzekam, ruchu samochodów brak, idzie się naprawdę przyjemnie.















Uciekam w końcu z drogi asfaltowej w lewo i zaczynam podejście na Kopyśtańkę 541m, szlak biegnie teraz polnymi ścieżkami, im wyżej tym przyjemniejsze widoki. Na szczycie siadam na ławeczce i oddaję się rozmyślaniom.








Po dłuższej przerwie ruszam dalej. Szlak biegnie polami i lasem, schodzę aż do wioski Brylińce, gdzie znowu spotyka mnie asfalt. Robi się trochę cieplej, ale nie jest to męczący upał.










Dalej wędruję więc asfaltem, mijają mnie ze 2 samochody, odchodzę w prawo również w ścieżkę asfaltową, ale jest dość wąska i nic nią nie jeździ. Dalej zmienia się ona w żwirową drogę i docieram do skrzyżowania z niebieskim szlakiem karpackim (tym którym często ostatnio wędruję, ale bardziej w części Beskidu Niskiego).








Aż do Wapielnicy wędruję teraz łączonym szlakiem czerwonym Sanok-Przemyśl i niebieskim karpackim. Po drodze na chwilę odchodzę w prawo czarnym szlakiem zobaczyć Fort VI "Iwanowa Góra" na szczycie Iwanowej Góry 406m. To fort z I WŚ wchodzący w skład Twierdzy Przemyśl. Mnie jakoś nie zachwycił, ale znam osoby, którym by się podobało, kwestia gustu 😀. Docieram do Wapielnicy 394m, gdzie spoczywam na ławeczce i odpoczywam.












Jeszcze dosłownie chwila i wchodzę na przedmieścia Przemyśla, rozpościerają się piękne widoki na miasto. Schodzę powoli do samego miasta aż do końca czerwonego szlaku znajdującego się przy noclegowni PTTK Przemyśl. Kilka zdjęć, potem wzdłuż rzeki San prosto do hotelu na zasłużony odpoczynek.
















Pokonany dystans: 37,3 km Czas przejścia 11:01h




Komentarze