08.09.2025 Góry Sanocko-Turczańskie; Pogórze Przemyskie Dźwiniacz Dolny - Brańcowa - Jureczkowa - Kalwaria Pacławska
08.09.2025 Góry Sanocko-Turczańskie, Pogórze Przemyskie
08.09.2025 - rozpoczynam urlop, w tym roku nastawiony typowo na "łazikowanie" po Bieszczadach, Górach Sanocko-Turczańskich i Pogórzu Przemyskim. Bazę mam w Brzegach Dolnych - świetna miejscówka, świetni gospodarze, z czystym sercem mogę polecić - "Noclegi u KIESZA". Dzisiaj rozpoczynam od fragmentu szlaku karpackiego w jego odcinku pomiędzy Ustrzykami Dolnymi a Przemyślem (Krasiczynem), a dokładnie między Dźwiniaczem Dolnym a Kalwarią Pacławską. O 6:00 z samego rana żona podwozi mnie do Dźwiniacza Dolnego oddalonego od Brzegów Górnych jakieś 5km. Chwilę później o 6:30 rozpoczynam przygodę i wędruję szlakiem karpackim. Niebo mocno zachmurzone, na szlaku bardzo mokro co odczuwam od razu na butach 😀. Szlak biegnie w górę na Wysoki Dział i wzgórze Mosty 640m, następnie w dół do wioski Wola Maćkowa, gdzie wychodzę na fragment drogi asfaltowej.
Asfaltu jest dosłownie fragment i znowu uciekam w mokrą trawę. Traw tutaj jest naprawdę dostatek 😀. Wspinam się na najwyższe wzniesienie dzisiejszego dnia - Brańcową 677m by znowu zejść na rogatki wioski Jureczkowa. Tuż przed asfaltem zlokalizowano pokaźnej wielkości wiatę turystyczną, w której parę minut odpoczywam.
Nie przeciągam za długo z odpoczynkiem, mało mam czasu a droga jeszcze daleka. Znowu fragment idę asfaltem i odbijam w lewo na pobliską łąkę. Znowu w górę i jestem na szczycie wzniesienia Roztoka 642m.
Z Roztoki 642m schodzę szutrową dość szeroką drogą. Po prawej mijam staw z ławkami przy brzegu, zostaję dłuższą chwilę aby odpocząć. Od tego miejsca do granicy z Ukrainą jest niespełna 1km, więc szybko odwiedza mnie i legitymuje Straż Graniczna. Chwila miłej rozmowy, strażnicy odjeżdżają, ja dalej odpoczywam.
W końcu ruszam dalej, droga staje się wygodna, po chwili trochę dużo asfaltu. Mijam kolejno wioskę Kwaszenina i Arłamów. Tuż za Arłamowem szlak skręca w drogę szutrową i docieram do skrzyżowania z żółtym szlakiem biegnącym w kierunku Rybotyczy. Skręcam w żółty szlak i po 400 metrach zdobywam szczyt Suchy Obycz 618m, który nie jest w żaden sposób oznakowany.
Wracam do niebieskiego szlaku karpackiego i idę dalej. Szlak biegnie dalej dłuższy odcinek wygodną szutrową drogą. Skręca następnie w prawo na łąki po których wspinam się na szczyt wzniesienia Żytne 503m. Stąd widać już cel mojej dzisiejszej wycieczki czyli Kalwarię Pacławską.
Schodzę z wzniesienia wprost do Kalwari Pacławskiej a dokładnie do Bazyliki Znalezienia Krzyża Świętego. Tutaj czeka już na mnie żona, która zabierze mnie na nocleg do Brzegów Dolnych.
Komentarze
Prześlij komentarz